Choinka na Tarnicy staje się już tradycją krośnieńskiego PTTKu - tym roku ubieraliśmy ją po raz trzeci. Wołosate przywitało nas mgłą, która osiadając na drzewach tworzyła bajkowe krajobrazy.
Ruszyliśmy w drogę niebieskim szlakiem...
... przez cichy, pobielony las
Tuż pod Przełęczą znajdował się cel naszej wędrówki - choinka, którą udekorowaliśmy eko-ozdobami, przeznaczonymi dla bieszczadzkiej zwierzyny.
Jeszcze chwila i jesteśmy na Przełęczy
A stąd już blisko na szczyt, skąd rozciągają się wspaniałe widoki ;)
Chwila odpoczynku, pamiątkowe zdjęcia i schodzimy do Wołosatego.
Piękna jest zima w Bieszczadach a leniwe zmarzluchy (tak Nuna, to o Tobie!), niech żałują, że zostały w domu ;)
Mam jeszcze nadzieję, że taka zima, jak na powyższych zdjęciach, jeszcze do nas przyjdzie.
Pozdrawiam serdecznie :)