sobota, 14 lutego 2015

Sowy

Nuna zamówiła swoim bratanicom sowy. Ponieważ szyłam je w wielkim pośpiechu, nie zdążyłam zrobić im porządnych zdjęć. Dopiero dziś, odwiedzając Nunę powstało kilka zdjęć w lesie.


Jak widać pochłania mnie ostatnio tematyka dziecięca :)

Sereczności

niedziela, 8 lutego 2015

Ptasia ferajna

Z dumą donoszę iż po miesiącu intensywnego szycia, cierpliwego  znoszenia uwag Jaśka     (czerwonemu zrób zmarszczki!!! świniom przyszyj brwi!!!) i poganiania ( no kiedy wreszcie uszyjesz świnie?) cała ferajna - czyli angry birds i świnie - jest gotowa. Trochę to trwało, bo kłopotem wielkim okazało się zdobycie żółtego polaru ( siostra poświęciła własny :) ) że już nie wspomnę o zielonym ( nie znalazłam ale na szczęście w wielkim pudle podarowanym mi kiedyś przez sąsiadkę znalazłam spory kawał zielonego materiału).













I jeszcze dumny Jan z całą gromadką


Uff, teraz mogę odetchnąć, prezenty dla chrześniaka mam z głowy przynajmniej do pierwszej komunii :)

Pozdrawiam Was serdecznie