sobota, 4 października 2014

Koralikowe dzierganie

Od dawna podziwiałam na blogach biżuterię wykonaną z maciupeńkich koralików. Znalazłam nawet stronę dziewczyny, która pokazuje, jak takie cuda zrobić ale wydawało mi się to bardzo skomplikowane no bo jak to - dzierganie na szydełku nitką z nawleczonymi koralikami?
A jednak zrobiłam sobie koralikową bransoletkę, choć nieco inną techniką. W wakacyjnym numerze Mollie Potrafi zamieszczono kurs na bransoletkę wykonaną za pomocą igły i nitki, oczywiście specjalnie do tego celu przeznaczonych. Igła jest bardzo długa i elastyczna, w końcu musi przejść przez koralik o średnicy 2mm. Na poniższym zdjęciu tego nie widać (bardzo trudno jest sfotografować błyszczące koraliki) ale to jest ażur z dwóch kolorów koralików Toho - zielonego i limonkowego.




Zachęcona powodzeniem odważyłam się sięgnąć po kurs Weroniki Kaczor na sznur szydełkowy, który wcale nie jest taki trudny.



Popełniłam też pasiastą bransoletkę


Marzy mi się koralikowy naszyjnik! Jednak obiecałam sobie, ze najpierw skończę inne dzierganki, w końcu zima idzie.

Pozdrawiam serdecznie