czwartek, 3 listopada 2011

Wołtuszowa

Dzień Zaduszny, wspomnienie wiernych zmarłych. Tego dnia odwiedziłyśmy z B. Wołtuszową, żeby zapalić świeczkę na tamtejszym cmentarzu łemkowskim. Niewiele zostało z całkiem sporej wsi - resztki podmurówek, chrzcielnica z cerkwi i ledwie widoczny cmentarz, jakiś czas temu ogrodzony przez leśników. Mieszkańców wysiedlono na tereny dzisiejszej Ukrainy, domy spalono a cerkiew rozebrano w latach 50-tych. Ale pamięć o nich przetrwała, dzięki pasjonatom teren dawnej wsi uporządkowano, postawiono tablice informacyjne, powstała nawet strona internetowa www.woltuszowa.pl
















3 komentarze:

  1. O rety, dzięki za pouczającą wędrówkę. Skąd bierzesz te wszystkie umarłe miejscowości?? Aż wstyd, że człowiek tak mało wie o swojej okolicy bliższej lub dalszej.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepiękne miejsce, a jednocześnie bardzo smutne, tak historia, a może raczej człowiek nagmatwał, że przyjaźni dotąd ludzie stanęli naprzeciwko siebie i polała się krew, sąsiedzka, braterska. Tuż przy granicy ukraińskiej jest malutki cmentarzyk i wmurowana tablica z pomordowanymi przez UPA w Radrużu, są tam nazwiska rodziny mojego męża, dla pozostałych żyjących trauma na całe życie, tablica wielokrotnie zasmarowywana farbą, czy komuś to przeszkadza? czy może odradza się znowu nacjonalizm? każda historia ludzka, kto przeżył tamte czasy jest pełna bólu, tragedii, dla wszystkich.
    Maniu, przepiękne rzeźby przy drodze, czy to tam są takie, w Wołtuszowej? a niebo na ostatnim zdjęciu barwi się chyba już wieczorną zorzą, pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Węszynosko, po prostu mam sentyment do Rymanowa i okolic, bo dawno temu leczyłam tu górne drogi oddechowe :)

    Marysiu, o podobnej sytuacji czytałam we wspomnieniach Józefa Pawłusiewicza "Na dnie jeziora", smutne to i niezrozumiałe.
    A rzeźby postawiono w Wołtuszowej calkiem niedawno, bo jeszcze wiosną zeszlego roku ich nie było. Dużo się tam zmieniło, na plus oczywiście. Na jednej z tablic dzięki mrówczej pracy p. Krukara zaznaczono nawet rozmieszczenie domów z nazwiskami wlaścicieli! Owszem, na ostatnim zdj. już zmierzcha a wracalyśmy już właściwie po ciemku, przyświecając czołówką B. :)

    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń