Uwzględniłam sugestie Czytelniczek zamieszczone w komentarzach i wydziergałam kogucika. Jest z szarej włóczki ale ma czerwony, jaskrawy ogon, grzebień i dziób no i jest większy od swoich towarzyszek :)
Maniu, chyba będziesz musiała wydziergać całe ptactwo domowe, jesteś zdolna, myślę, że dasz radę; cóż by to była za ozdoba świątecznego stołu, pozdrawiam Cię serdecznie.
Miłe Panie, kurza familia została wysłana do cioci Zofii :) Może po drodze wyklują im się jakies kurczaczki. A ja wracam do dziergania kolejnych kwadracików na pled. Pozdrawiam serdecznie :)
W tej sytuacji nie pozostaje Ci nic innego, jak tylko w szybkim tempie dodziergać jeszcze stadko małych kurczaczków;)
OdpowiedzUsuńOjej, nie strasz mnie!
OdpowiedzUsuńAleż moja droga, ko ko ko... koniecznie! ;)
UsuńZgadzam się z B. :) stadko żółtych kurczaczków dopełniło by wizję szczęśliwego kurnika ;p...pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńManiu, chyba będziesz musiała wydziergać całe ptactwo domowe, jesteś zdolna, myślę, że dasz radę; cóż by to była za ozdoba świątecznego stołu, pozdrawiam Cię serdecznie.
OdpowiedzUsuńMiłe Panie, kurza familia została wysłana do cioci Zofii :) Może po drodze wyklują im się jakies kurczaczki. A ja wracam do dziergania kolejnych kwadracików na pled.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)