Dawno temu w jakiejś internetowej galerii wypatrzyłam fajny pasek do aparatu. Był on utkany we wzór przypominający haft huculski. Niestety gapa jestem i nie zanotowałam sobie adresu a poszukiwania spełzły na niczym. Trzeba było ruszyć głową i samemu się pomęczyć, skoro zachciało mi się oryginalnego paska do aparatu :) Wymyśliłam sobie wersję haftowaną.
Troszkę sobie ułatwiłam sprawę używając czarnej kanwy, chociaż haftowanie na niej do przyjemności nie należy ale za to nie musiałam wyszywać tła. Całość przyszyłam do oryginalnego paska i oto mogę pochwalić się kolejną karpacką inspiracją.
Dobrego tygodnia :)
Genialny pomysł. Ślicznie wygląda Twój aparat. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAleż to jest ładne! masz już polar z haftem huculskim, do tego aparat z takimże paskiem, bardzo gustowny komplet; pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńPiękny....nic dodać nic ująć :)
OdpowiedzUsuńAniu, Marysiu, Węszynosko - dziękuję :) Niby nie była to wielka robótka ale trochę czasu mi zajęła, nie jest łatwo haftowac na czarnym tle. Jeszcze tylko do szczęścia brakuje mi haftowanej koszuli ale to już poważne przedsiewziecie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Was serdecznie