Mam ogromną niechęć do koloru różowego i ze zgrozą obserwuję asortyment dla dziewczynek w naszych sklepach. Wg producentów odzieży jedyny kolor dla małych dziewczynek to różowy. Dlatego Laura dostała od ciotki sweterek w jedynym słusznym kolorze, wydziergany wg wskazówek nieocenionej Agnieszki Jedyna różnica do dziurki na guziki i ściągacze u mnie wykonane są ryżem.
Kłopotliwe okazało się sfotografowanie małej modelki. Za nic nie chciała stanąć aby zaprezentować sweterek w pełnej krasie. Świnka Pepa wygrała z namolną ciotką.
Sweterek ma śliczne drewniane guziczki w kształcie jabłuszek, kupione na rencami.pl Laura na jabłko mówi "apko". Włóczka to miętowy akryl nabyty dawno temu w kauflandzie. Sweterek jest odrobinę za duży bo dziergany z myślą o wiośnie.
Jestem w temacie, Maniu, znam Pepę, znam! a także Stacyjkowo, i wozy strażackie, i policję, i jeszcze wiele innych:-) masz rację z tym większym rozmiarem, kupiliśmy Jaśkowi przy okazjach wyjazdowych śliczny, kolorowy sweterek gdzieś z Peru, w lamy, owieczki, chmurki, z kapturkiem, i co? w jednym roku za duży, w drugim już za mały, że ledwo, ledwo, i teraz pewnie będzie czekać na następne dziecko w rodzinie:-) bardzo ładnie raglanik wyrobiłaś, i w ogóle mieć taką dziergającą ciocię, to skarb:-) pozdrowienia ślę.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny jest ten sweterek. Dziewczynce będzie cieplutko.
OdpowiedzUsuńMarysiu - dzieci rosną w ekspresowym tempie. Na wszelki wypadek zachowałam spory zapas włóczki to ewentualnie przedłużę rękawy na wiosnę.
OdpowiedzUsuńAniu - dziękuję, najważniejsze, ze Laurze przypadł do gustu :)
Pozdrawiam Was serdecznie