Byłam ostatnio w sklepie dla plastyków, uzupełnić zapasy farb i przy okazji dokonałam odkrycia, że w tym malutkim sklepiku można też nabyć akcesoria do decoupage'u, w tym klej do decou na tkaninie. I tak oto mam nową zabawę - dekoruję, co się da :)
Na początek ze starego, lnianego prześcieradła powstał obrus ozdobiony różami.
Ozdobiłam też nudną, lumpeksową koszulkę :)
Dekoracje są trwałe, nie szkodzi im ręczne pranie ani prasowanie. Dzięki tej technice można tanim kosztem uratować poplamione ciuchy, których nie chcemy się pozbyć.
Pozdrawiam serdecznie :)
Jak to? kleisz serwetkowe wzory na tkaninę i to trzyma? /bo na tym kończy się moja dekupażowa wiedza/ czy może jakoś inaczej? świetnie wyglądają te różyczki na lnie, jak misterny hafcik, masz, Maniu, pomysły niesamowite. Czekam na jakieś ocieplenie, roboty ziemne chciałabym skończyć na grządkach, a tymczasem spełniam się w kuchni, zwierzaki okupują fotele i śpią na całego, nie chcą za bardzo wychodzić, pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDokładnie tak Marysiu, też trudno mi było w to uwierzyć :) Instrukcję znalazłam tutaj: http://www.kochamwies.pl/zrob-to-sam?task=pomysl&id=97
OdpowiedzUsuńU nas tez zimno, chyba za wcześnie schowałam zimowe rzeczy i trzeba będzie wyciągnąć jakiś berecik bo dziś zmarzły mi uszy. Florian też śpi całymi dniami zakopany w koc.
Serdeczności :)
Decu na tkaninie...to jest ciekawy temat :) W którym sklepie się zaopatrujesz?? My czasami kupujemy co bądź w tym najbliżej sądu. Obok butów Ryłki ;) Uch...i jeszcze muszę coś dodać. Udowadnianie, że nie jest się robotem jest trragicznie zniechęcające do dawania komentarzy. A już dostrzeżenie co tam pisze w tych literkach zagmatwanych graniczy z cudem :(
OdpowiedzUsuńO, tak, Maniu, zlikwiduj tę weryfikację, czasami wpisuję po kilka razy, bo źle ją odczytam, pa.
OdpowiedzUsuńWęszynosko tak, to ten sklep. Można tam tez kupić papiery do decoupagu, niestety wybór nie jest zbyt duży.
OdpowiedzUsuńA weryfikacje zlikwiduję, jak tylko ogarnę jak to zrobić :)
Pozdrawiam serdecznie :)
super zastosowanie :)
OdpowiedzUsuńja robiłam tylko na woreczkach z lawendą i jeszcze nie miałąm okazji obserwować ak zachowują sie w praniu :)
Dzięki Jagna :) Potrzeba matką wynalazków, chciałam mieć szybko ładny obrus :) Prałam go lekko ugniatając, podobno nie można trzeć. A lawendowe woreczki szyłam dzisiaj.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!