Co można zrobić ze starych t-shirtów? Okazuje się, że bardzo dużo przydatnych rzeczy. Najpierw trzeba się zaopatrzyć w dość grube szydełko lub druty, takie o średnicy ok. 5mm. Później robimy przegląd szaf albo udajemy się do lumpeksu na łowy :) Lumpeksowe zdobycze pierzemy i po wysuszeniu przystępujemy do dość żmudnej roboty - cięcia w poprzek na paski ok. 2-3cm. Każdy taki pasek należy zeszyć z następnym ale ja sobie ułatwiam pracę i kroję lekko na skos, tak, jak się obiera jabłko. Powstaje nam "włóczka". Potem bierzemy szydełko lub druty i dziergamy np. podkładki pod garnki:
albo pojemniki na drobiazgi
albo dywanik
Dodając kolejne kolory trzeba przyszyć początek nowego kłębka, bo supeł byłby za duży. Dywanik jest dość gruby i podobno można go prać w pralce. Robi się go dość szybko, jedyny kłopot to materiał. Wymyśliłam sobie, że będzie w odcieniach zieleni a upolowanie zielonych t-shirtów nie jest takie proste, jakby się zdawało :) Jeszcze jedna rada - gdy mamy bluzki z nadrukiem a chcemy mieć jednokolorową robótkę, trzeba ciąć bluzkę po lewej stronie. Powodzenia :)
Dzięki :)
OdpowiedzUsuńBa...właśnie się rozglądam za koszulkami po 1 zł. Też mam takie pomysły, tylko czasu ciężko znaleźć, oj ciężko.
OdpowiedzUsuńW słynnym lumpie na Powstańców koszulki po 1zł można nabyć w sobotę i środę :)
OdpowiedzUsuńManiu, te kolorki w dywaniku, no! przepiękne! ale pomysły, wszystko można wykorzystać; odłożyłam do wora stare podkoszulki, moje, mężowskie, stał w kącie, stał, przeszkadzał, i w końcu ... wydałam go z domu; ale nie ma co żałować, już następne się odkładają; serdeczności.
OdpowiedzUsuńDzięki Marysiu :)Mam w planach jeszcze kilka pojemniczków jak tylko upoluję stosowne kolorki :)
OdpowiedzUsuń