sobota, 23 marca 2019

Haftowany medalion

Czasami odrywam się od zielarstwa i dla równowagi popełniam jakąś małą robótkę ręczną. Zachwycił mnie ostatnio haft rococo. Oto druga próba - pierwsze były kolczyki ale niestety zapomniałam je sfotografować zanim trafiły do koleżanki.



Pozdrawiam serdecznie :)

4 komentarze:

  1. Świetny!!!!
    Przypomniałaś mi tę technikę haftowania, nawijanie nitki na igłę, też coś kiedyś podobnego popełniłam w tym stylu:-) ... no, chyba, że to jeszcze co innego, tyle nowości w świecie robótkowym. Będziesz Maniu zielarką, taką "szeptuchą"????
    Pozdrawiam Cię serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To samo Maryniu, po prostu pewne techniki są co jakiś czas odkurzanie 🙂 Medalion trafił do Nuny a ja myślę o kolejnym.
      Serdeczności :)

      Usuń
  2. Piękny! takie cuda muszą byc co jakiś odkurzane, innej opcji nie ma:P
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie tak, ciekawe, czy można go zabezpieczyć jakimś specyfikiem, muszę zgłębić temat :)
      Serdeczności

      Usuń