Od kilku lat stowarzyszenie Spotkanie Rymanów organizuje w sierpniu Dni Pamięci o żydowskiej społeczności tego miasteczka. Termin nieprzypadkowy, bo 13 sierpnia 1942r. Niemcy zlikwidowali rymanowskie getto, wywożąc część jego mieszkańców do obozu w Bełżcu. Pozostali zostali rozstrzelani w okolicznych lasach.
Przy okazji Dni Pamięci była możliwość zwiedzenia remontowanej synagogi, o której więcej można przeczytać tutaj
A wiesz, Maniu, jako dziecko jeździłam z ojcem do skupu zboża, do sąsiedniego miasteczka, siedziałam na wyładowanych workach, które potem były ważone i sypane przez kratę do magazynu. A wszystko odbywało się w jakiejś dziwnej budowli, ceglanej i oknami jak w kościele, to była synagoga, o czym dowiedziałam się po latach, jak zaczęły mnie interesować te rzeczy, ostatnio jak jechałam tamtędy, zauważyłam, że synagoga stoi już pusta, otablicowana, może wyremontują. A w cerkwi mieścił się magazyn nawozów sztucznych, coś zaczęli przy niej robić, ogrodzili pięknym murem z kamienia bruśnieńskiego, zbili tynk i stanęło na tym, dobre i to. I tyle zostało po dawnych mieszkańcach, nawet kirkut jest bez macew, bo wykorzystano je do budowy drogi za Niemca, z nutką smutku - pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńOj tak, nie każdy zabytek ma tyle szczęścia, co rymanowska synagoga. Po wojnie rozebrano jej dach i niszczała, na wierzchołkach rosły drzewa. Na szczęście staraniem potomków rymanowskich Żydow mieszkających w USA została odbudowana. Przed wojną Rymanów był waznym ośrodkiem chasydyzmu, Żydzi stanowili blisko polowę mieszkańcow. Gdy kilka lat temu odwiedzałam tutejszy kirkut pan, który się nim opiekuje opowiadał, ze dużo Żydów z różnych stron świata przyjeżdza modlić się na grobach rabinów cudotwórców Mendla i Hirsza. Tak więc pamięć o tych ludziach trwa.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)