wtorek, 12 czerwca 2012

Twórczość dla dzieci

Muszę się pożalić. Otóż mam siostrzeńca Jaśka (lat 4), który niestety nie bawi się przytulankami. Najważniejsza dla niego jest piłka w każdej postaci i jedyne co go bawi to gra w koszykówkę, tenisa i oczywiście w piłkę nożną. Tak więc biedna ciotka nie może go obdarzyć swoim rękodziełem, chyba że to by była piłeczka (swego czasu wydziergałam mu "zośkę" na szydełku). A internet roi się od ślicznych tildowych zabawek! Na szczęście wśród znajomych są dzieci, które nie mają tak ściśle wyspecjalizowanych zainteresowań jak Jan i doceniają moją twórczość :)





4 komentarze:

  1. koniki świetne! wyglądają jak konie Przewalskiego ;)
    Szkoda, że Jasiek średnio zainteresowany takimi superowymi zabaweczkami...

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki Tynko :)
    Chyba większość chłopców tak ma, na szczęście znajomi mają też córeczki chętne do zabawy przytulankami.
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Szyłam sobie w dzieciństwie lale napychane trocinami, trociny wysychały, lale klapły, malowałam im oczy i buzie, włosy z pakuł lnianych; świetne są te tildowe zabawki, królica w sukience podoba mi się;
    a chłopaki już tak mają, że tylko piłki i samochodziki im w głowie; pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Hmmm... może po prostu powinnam uszyć samochodzik :)
    Serdeczności

    OdpowiedzUsuń