niedziela, 21 października 2012

Jesień na Wołtuszowej

Podglądanie innych blogów bywa bardzo inspirujące. Na jednym z moich ulubionych zobaczyłam fantastyczne zdjęcia z Wołtuszowej pokazujące, że to idealny moment aby uchwycić jesień w pełnej krasie. Na dodatek Nuna się przyznała, że nigdy tam nie była a ponieważ synoptycy wieszczą koniec pięknej pogody, pojechałyśmy czem prędzej do Rymanowa Zdroju.
Wysłuchałam niedawno w Radiu Rzeszów koncertu Wołosatek i nie mogę się uwolnić od tej piosenki, idealnie pasującej do poniższych zdjęć.












Jak dobrze, że kuracjusze ograniczają się do odwiedzenia miejsca po cerkwi a mało kto wychodzi na samą górę! Dzięki temu można posiedzieć na ławeczce ustawionej przez dzierżawcę, posłuchać wiatru i nacieszyć oczy widokami.
Pozdrawiam serdecznie :)
P.S.
Nareszcie mogłam poszeleścić :)


9 komentarzy:

  1. Szur, szur, Maniu, pozdrawiam Cię serdecznie, zdjęcia są OBŁĘDNE!!! te świecące drzewa to dzikie czereśnie, przyuważyłam takie u nas; aż szkoda, że za chwilę zimny wicher obedrze z drzew te kolorowe szatki; przecudna wyprawa, pa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Marysiu :) Przyroda szaleje, pokazuje co ma najlepszego zanim zapadnie w sen zimowy.
      Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  2. Ja też dzisiaj odkrywałam uroki Pani jesieni. U Was natomiast są fajne tereny. Zazdroszczę i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesień w Beskidzie jest najpiękniejsza, zapraszamy :)
      Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  3. Chyba każdy dziś wędrował...nawet ja ;) zdjęcia cudowne, mój aparat tak nie potrafi..ale mManiu...ja zupełnie nie daję rady czytać tekstu...nie widze go...białe literki na zdjęciowym tle mi się zmywają i zupełnie nie mogę się doczytać ..Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Poprawka...to mój komp tak się wolno ładuje...ech....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak Węszynosko, trzeba korzystać z pięknej pogody.
      Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  5. Nie wiem jak tu trafiłam do Ciebie, ale zdjęcia z Wołtuszowej przykuły moją uwagę (choć nie tylko). Są wspaniałe. Tymbardziej, że rok temu łaskawy ZUS pozwolił mi spędzić w Rymanowie Zdroju 24 cudowne dni. Oprócz leczenia płuc mogłam gonić po okolicach podziwiając przyrodę. Było taksamo pięknie jak pokazują Twoje zdjęcia. Dzięki za przywołanie miłych wspomnień. Pozdrawiam z bloga aliwero.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuję, tez mam miłe wspomnienia z Rymanowa, jako dziecko leczyłam tam (z powodzeniem) górne drogi oddechowe i sentyment do tych malowniczych miejsc pozostał.
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń