Zdjęcia niestety kiepskie, chciałam je zrobić w plenerze ale aura mi na to nie pozwala. Chustę robiłam z cieniutkiej wełny z urugwajskich merynosów malabrigo lace , jest to melanż błękitów i zieloności. Wełna jest cudownie miękka i bardzo ciepła, kupiłam ją w http://www.magicloop.com.pl/
W tym samym sklepie kupiłam też wełnę na czapkę, tym razem neutralnie szarą, żeby mi pasowała do pokaźnej kolekcji szali i chust :) Jest to alpaka , też bardzo miła i ciepła. Wzór wyszperany u Craftladies , bardzo prosty a moim zdaniem efektowny :)
Wełny wystarczyło mi jeszcze na rękawiczki klapką, idealne do robienia zdjęć w plenerze podczas chłodów.
Jak zrobić ściągacz na szydełku podpatrzyłam tutaj Zarówno czapkę jak i rękawiczki zdążyłam już przetestować podczas pierwszego ataku zimy, sprawdziły się doskonale.
A ponieważ w kalendarzu mamy jeszcze jesień, na poprawę nastroju proponuję pyszne i łatwe ciasto dyniowe
Dobrego weekendu :)
Talentna dziewczyna z Ciebie...ja tez ostatnio kupiłam brązowa alpaczkę...coś usiłuję udziergać...
OdpowiedzUsuńAle cudaśne rzeczy wysupłałaś. Niesamowite są. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńchusta mnie zachwyciła :)
OdpowiedzUsuńWęszynosko, AnkoSkakanko, Jagno - dziękuję za miłe słowa :)
OdpowiedzUsuńPrawdę mówiąc, obawiałam się trochę, czy podołam temu wyzwaniu, bo schemat chusty wydawał mi się bardzo skomplikowany a nigdy nie robiłam czegoś podobnego. Mniej więcej do połowy chusty siedziałam z wzorem na kolanach a potem juz było z górki :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Szydełkowa chusta jest prześliczna. A podoba mi się tym bardziej, że zachwycam się tym wzorem, odkąd go zobaczyłam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Mnie tez wzór zachwycił i wcale nie był taki skomplikowany jak mi się wydawało. Zrób sobie taką, najlepiej intensywnie czerwoną, będzie pasować do Twojego carskiego cudeńka :)
UsuńPozdrawiam serdecznie
Znam ten wzór, w nicianych koronkach dziergałam go, nawet jakieś bolerko zaplątało się przed kilku laty; jak się człowiek wgryzie w schemat, to potem idzie szybko; rękawiczki z klapką rewelacyjne, kiedy wczoraj je zobaczyłam, to zatęskniłam za takimi, palce jednak marzną w chłodzie; te chustki-zamotujące nasze gardziołka przed zimnem - jak najbardziej; pozdrawiam, Maniu, serdecznie.
OdpowiedzUsuńP.S. Czy Florka przystrzygasz na zimę?
Miśka sporo porosła i boję się, że wiosną maszynka nie da sobie rady z sierścią.
Marysiu, to moje pierwsze rękawiczki popełnione szydełkiem :) Spodobał mi się wzór i z rozpędu po skończeniu czapki zrobiłam rękawiczki.
UsuńFlorian przystrzyzony, akurat przed atakiem zimy. Tym razem nie na 0 ale tak na 5mm, tak mi doradził pan Sławek. Może jakoś zimę przetrwa, najwyżej mu kudełki na łapach przytnę, żeby mu się sople nie robiły.
Pozdrawiam serdecznie :)