niedziela, 18 listopada 2012

Wólka

Plan był taki: idziemy z Iwonicza Zdroju czerwonym szlakiem, na pierwszym zakręcie w lewo skręcamy na ścieżkę prowadzącą do Wólki i dalej na Przymiarki aby zakończyć sezon uroczystym toastem grzańcem prosto z termosu :)
Pogoda zapowiadała się piękna, przynajmniej w Krośnie. W Iwoniczu nie było już tak pięknie, a gdy przebrnęłyśmy przez las po błocie do kostek, niebo było już całkiem zachmurzone i zanosiło się na deszcz.


 


Jak czytamy w najnowszym wydaniu przewodnika "Beskid Niski od Komańczy do Wysowej" W. Grzesika, T.Traczyka i B.Wadasa, łemkowska wieś Wólka liczyła przed wojną zaledwie 36 domów i należała do parafii w Desznie. Jej mieszkańcy trudnili się rzeźbieniem w drewnie a swoje prace sprzedawali w pobliskich zdrojowiskach. Tradycje rzeźbiarskie kontynuowali także po przesiedleniu w 1945r. do ZSRR ( główny ośrodek Truskawiec).
Dziś nie ma żadnych śladów po dawnej wsi. Domy spalono a nieliczne ocalałe zostały rozebrane. W latach 70-tych teren dawnej wsi został zrekultywowany spychaczami, zniszczono wtedy oststnie ślady domów, krzyże i sady.


Na terenie dawnej wsi znajduje sie ogrodzony brzozowy krzyż. Niestety nie znalazłam informacji, czy to mogiła czy też postawiono go na pamiątkę dawnych mieszkańców.






Z Przymiarek a raczej z Wierchu przegonił nas wiatr urywający głowy i przelotny deszcz. Szkoda, bo miejsce bardzo malownicze.

Cergowa          
Na horyzoncie widać  Łopiennik

Wracałyśmy galopkiem. Na szczęście deszcz ustał zanim doszłyśmy do miejsca biwakowego pod Glorietą. Tam już tak nie wiało i wreszcie mogłyśmy uczcić zakończenie sezonu :)





2 komentarze:

  1. Oj, Maniu, jakie mam braki w czytaniu Twoich wpisów, ale postaram się szybciutko nadrobić; patrzę na Twoje fotografie, krajobrazy tak podobne jak u nas, na Pogórzu, napatrzeć się nie mogę; jaka romantyczna nazwa, Glorieta;
    Wólka zupełnie podobna do doliny Jamninki, gdzie były wsie Jamna Górna i Dolna, tylko stare drzewa owocowe znaczą ślad dawnych ludzkich sadyb; tak nam żal było dziś wyjeżdżać, poszedłby człowiek przed siebie; pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marysiu, jesień w tym roku łaskawa aż żal siedzieć w domu. Co prawda w iwonickich lasach trwa wycinka, drogi rozjechane przez ciężkie samochody, przy ścieżkach tablice ostrzegawcze ale wystarczy dobra mapa i można to ominąć.
      Chciałabym jeszcze przejść nowy szlak Kurierów Beskidzkich z Rymanowa Zdr. do Jasiela ale to już chyba wiosną jak dzień się wydłuży.
      Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń