sobota, 10 listopada 2012

Wspominki - Na Węgierskim Trakcie

Pewna Osoba (która nie lubi kiedy się o niej pisze) wyraziła ostatnio niezadowolenie z powodu zbyt rzadkich jej zdaniem publikacji postów na moim blogu. Cóż, robię obecnie dosłownie kilka rzeczy jednocześnie a na efekty trzeba jeszcze trochę poczekać ale uwzględniłam uwagi Osoby i przekopałam archiwum w poszukiwaniu zdjęć zrobionych równo 4 lata temu. To była nieprzyzwoicie ciepła jesień, skoro w listopadzie paradowałam tylko w polarze. W pewien słoneczny dzień wybrałam się z Osobą na spacer  Węgierskim Traktem z Jaślisk do Szklar.




cerkiew w Daliowej







Mam nadzieję, że Osoba jest usatysfakcjonowana, w końcu Jaśliska to jej ulubione miejsce w Niskim :)
Pozdrawiam serdecznie czytelników :)

2 komentarze:

  1. To był pewnie taki dzień jak dziś, może mniejszy wiatr, bo u nas aż huczało górą w lesie; jechaliśmy w sobotę tamtędy i orzekliśmy z mężem, że przecudne tereny, jakie przestrzenie, i nawet jeszcze można spotkać puste domostwa, może do kupienia? pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Marysiu, to moje ulubione okolice, zeszłam je "wzdłuż i w poprzek" a jednak ciągle tam wracam. Traktem węgierskim można przejść od Szklar, obok słynnej kapliczki z plakatu do "Wina truskawkowego" i dalej przez Jaśliska i Lipowiec do słowackiej granicy.
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń