Pozwoliłam sobie zacytować wiersz
Wiesława Dymnego , bo jak nic pasuje do moich najnowszych szydełkowych tworów :)
Wykonane moim ulubionym szydełkowym ściegiem zwanym "kukurydza" lub "pęczki", mogą być zarówno ozdobą stołu czy wielkanocnego koszyka jak również przytulanką.
Baranki przycupnęły na serwetce, którą już pokazywałam w jej początkowej fazie przy okazji serwetki z zającami. Miałam ja ozdobić jeszcze haftem ale już by chyba były przysłowiowe 2 grzyby w barszczu.
I na koniec moja wielka duma czyli serwetka, która kosztowała mnie duuuużo cierpliwości. Początki były trudne, bo nie mam dużego doświadczenia w robótkach szydełkowych i nie potrafiłam sobie poradzić z 5 podwójnymi słupkami połączonymi razem górą, które tu występują w ilościach hurtowych (są nimi wykańczane bazie w co 2 rzędzie). W sieci tez nie znalazłam pomocy, są pokazywane łączenia tylko 2 słupków. Wreszcie po wielu próbach udało mi się to ogarnąć i oto jest :) SERWETA WIELKANOCNA, bo wyszła dość spora ok. 52cm średnicy
Przygotowuję tez małą niespodziankę na kiermasz, każdy kto odwiedzi nasze stoisko dostanie... hm, coś małego ale słodkiego :) A zatem do zobaczenia w niedzielę :)
Baranki zauroczyły mnie dokumentnie, a skąd takie dzwoneczki zdobyłaś dla nich? serwetki to już zupełny majstersztyk; świetnie organizujecie się na ten kiermasz, oprócz cudnych wyrobów jeszcze słodki dodatek? jestem pełna podziwu; Pozdrawiam serdecznie, Maniu, i wielu odwiedzających życzę.
OdpowiedzUsuńGenialne te baranki - i te rogi! Świetne.
OdpowiedzUsuńBaranki są piękne. Cudowne wręcz. Z serwetką sobie poradziłaś doskonale. Żadnych błędów nie widzę. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMarysiu, Intensywnie Kreatywna, Aniu - dziękuję :) Dzwoneczki pochodzą kolekcji rzeczy absolutnie potrzebnych czyli tzw. rupieciarni, zalegającej w szufladzie :) Miałam tez pomysł na wykonanie baranów na drutach ściegiem "jeżyny" ale to by mi zajeło zbyt dużo czasu a te szydełkowe robi się naprawdę migiem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)