niedziela, 11 stycznia 2015

Jak awansować na najlepszą ciotkę

Bardzo prosto - wystarczy maszyna do szycia i namolny siostrzeniec zafascynowany angy birds.

Zaczęło się jeszcze w święta, kiedy to przeziębiony Jasiek zanudzał wszyskich jękami, ze on chce angry birds. Uszyłam mu dla spokoju czerwonego ptaka z filcu. Radośc była wielka ale niebawem  zaczęły się jęki o kolejne ptaszydła. I tak powstała filcowa gromadka.



Zdjęcie kiepskie bo z telefonu. Niestety niektóre już się zgubiły albo są zbyt zniszczone intensywnym użytkowaniem (oczywiście Jasiek śpi z całą ferajną).
Ptaki są niewielkie (ok. 10cm wysokości) bo moje zapasy filcu były mocno ograniczone. A ponieważ filc kudłaczy się niemiłosiernie, siostrzeniec mój jedyny zażądał ptaszydeł w wersji XL. Powędrowałam więc do sklepu z materiałami, nabyłam krwisty polar i uszyłam ptaszydło numer 1.



Jasiek asystował mi przy szyciu pouczając, w ktorym miejscu ptak ma mieć... zmarszczki. Jak widać młody jest zadowolony a ja tym samym awansowałam na najlepszą ciotkę. Otrzymałam już kolejne zamówienie na "zielonego z wielkim dziubem" :)

Pozdrawiam serdecznie

4 komentarze:

  1. I fajnie Ci wszystko wyszło. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, nie jest łatwo szyć z Jaśkiem - "pomocnikiem" :)
      Serdeczności

      Usuń
  2. Wywołałaś uśmiech na mej twarzy tymi ptasimi podobiznami, bardzo udana kolekcja, a ten największy to za poduszkę może służyć; wyleciałam z tematów bajkowych, to pewnie jakieś nowe postaci z filmików dla dzieci, prawda? zatrzymałam się na ulicy sezamkowej, którą oglądali moi synkowie; serdeczności ślę, Maniu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Angry birds to chyba jest gra, wystepuja w niej ptaki i świnki - tyle wiem :) Ubolewam, że Jasiek wyrósł z niektórych bajek. Kiedyś oglądaliśmy świetną "Marta mówi" o psie, który zjadł zupę literkową i zaczął mówić. Jan twierdzi że to dla maluchów a on jest duży.
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń