Maniu, strasznie fajne rzeczy tworzysz, zajączki lubisz, a torba ze sztruksu super, bardzo mi się podoba. Podążyłam Twoimi śladami, też bywamy w Łopience i w bazie, jeszcze nie szłam przez przełęcz Hyrcza z tą odremontowaną kapliczką, ale co, wszystko przed nami. No i mamy również sznaucerka, miniaturka, Bigos, syn go tak nazwał. Żywioł niesamowity, wszędzie musi być pierwszy, hałaśliwy jak licho, ale bardzo go lubimy, sama go strzygę. Kiedyś pogryzł go duży pies, koło naszej chatki, miał operację i był bliski śmierci, robiliśmy mu kroplówki w domu, dzięki Bogu, przeżył. Pozdrawiam Cię serdecznie i będę zaglądać do Ciebie, pa.
Dzięki za miłe słowa :) Sznaucery są niesamowite. Mój Florek też miał być miniaturą ale troszkę za bardzo urósł. Właśnie przymierzam się do pierwszego strzyżenia i chyba skorzystam ze specjalisty. Mam nadzieję, że Flo nie będzie histeryzował jak to zwykł robić u weterynarza. Pozdrawiam :) Mania
Maniu, strasznie fajne rzeczy tworzysz, zajączki lubisz, a torba ze sztruksu super, bardzo mi się podoba. Podążyłam Twoimi śladami, też bywamy w Łopience i w bazie, jeszcze nie szłam przez przełęcz Hyrcza z tą odremontowaną kapliczką, ale co, wszystko przed nami. No i mamy również sznaucerka, miniaturka, Bigos, syn go tak nazwał. Żywioł niesamowity, wszędzie musi być pierwszy, hałaśliwy jak licho, ale bardzo go lubimy, sama go strzygę. Kiedyś pogryzł go duży pies, koło naszej chatki, miał operację i był bliski śmierci, robiliśmy mu kroplówki w domu, dzięki Bogu, przeżył. Pozdrawiam Cię serdecznie i będę zaglądać do Ciebie, pa.
OdpowiedzUsuńDzięki za miłe słowa :)
OdpowiedzUsuńSznaucery są niesamowite. Mój Florek też miał być miniaturą ale troszkę za bardzo urósł. Właśnie przymierzam się do pierwszego strzyżenia i chyba skorzystam ze specjalisty. Mam nadzieję, że Flo nie będzie histeryzował jak to zwykł robić u weterynarza. Pozdrawiam :)
Mania