Kolejna wprawka, która w zamyśle miała być zakładką do książki, została przemieniona w bransoletkę. Powstały też kolczyki do kompletu.
Tak się rozpędziłam, ze nawet nowy portfel ozdobiłam hafcikiem :)
Przymierzałam się już od dawna do uszycia portfela. W starym, bardzo podobnym irytowała mnie kieszonka na monety, umieszczona po lewej stronie. Po otwarciu portfela trzeba było go przekręcać, żeby dostać się drobnych. Teraz mam kieszonke po prawej i co najważniejsze, otwieraną od góry a nie z boku. Szycie zajęło mi trochę czasu, bo nie przemyślałam kolejności i trzeba było troche pruć ale jak na pierwszy portfel jest całkiem nieźle :) Wierzch to welur w kolorze głębokiego turkusu, chociaż zdjęcie tego nie oddaje. Dziś jest kiepskie światło do robienia zdjęć bo nareszcie PADA ŚNIEG :)
Pozdrawiam i życzę miłej niedzieli :)
świetny portfelik :) zresztą biżuteria też ciekawa :) pozdrawiam...i zazdroszczę śniegu...u mnie deszcz
OdpowiedzUsuńDziękuję Tynko :)
OdpowiedzUsuńA śniegu nie zazdrość, bo już nieststy topnieje, coś kapryśna ta zima :(
Serdeczności!
Kurcze, Ty jednak jesteś niesamowita! ;)
OdpowiedzUsuńBiżuteria śliczna! Igielnik bez problemu mógłby uchodzić za przywieszkę...;) A co do portfela, to cóż - życzę, żeby w miarę regularnie się napełniał:)
Śniegu też zazdroszczę!
Pozdrawiam
Hm, to by była ogromniasta przywieszka, bo igielnik ma wymiary jakieś 10 x 10cm :)
OdpowiedzUsuńDziękuje za życzenia, przydałoby się!
A śnieg...... zniknął niestety :(
Benedyktyńska Twoja cierpliwość, Maniu, ja nie zasmakowałam w krzyżykach; super biżuteria, niespotykana, a do portfelika trzeba było na Wigilię łuski karpia, teraz byłby pełny, pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńMarysiu, bo te krzyzyki to wciągają jak odkurzacz :) A łuski z karpia nie mam bo brakuje u nas amatorów tegoż.
OdpowiedzUsuńMiłego tygodnia!