Jadąc do pracy mijam malownicze łąki, po których często snują się mgły. Wzdycham wtedy - jaka szkoda, że nie mogę wysiąść z autobusu i zrobić zdjęć. Obiecuję sobie, że kiedyś tam pójdę tym bardziej, że kilka miesięcy temu pojawiła się przy drodze tablica: "Tu powstaje obiekt handlowy". O tym "obiekcie" mówi się od dawna, tylko komu on jest potrzebny?
Przedłużony weekend postanowiłam przeznaczyć na nadrabianie zaległości, głównie "szyciowych", bo kilka rzeczy czeka na przeróbki ale że niespodziewanie zza ołowianych chmur wyjrzało słońce, pobiegłam czem prędzej nadrobić i tę zaległość :)
Daleko na horyzoncie, za linią kolejową rozsiadła się majestatyczna Cergowa
Czarne chmury przyspieszyły mój powrót, bo pewnie siedziałabym tam do wieczora :) Trzeba będzie powtórzyć spacer, pięknie tam będzie jak chwyci mróz.
Pozdrawiam zaglądających, miłego weekendu :)
Droga na Łężany??
OdpowiedzUsuńAle tam pięknie, jak w innym świecie. Ja mam tak daleko do takich krajobrazów.
OdpowiedzUsuńWęszynosko - tak, to łąki przy torach w stronę Łężan
OdpowiedzUsuńAniu - ja mam takie cuda o 10 min spacerkiem od blokowiska, tylko pewnie niedługo będzie tam kolejna galeria handlowa.
Pozdrawiam Was serdecznie
Mówisz, Maniu, że bakcyl "fotograficzny" nie daje usiedzieć na miejscu; pamiętam, parę lat wstecz byliśmy w Ustrzykach Górnych, w jeszcze starym zajeździe "Pod Caryńską", bo odbywało się tam jesienne "Czartgranie", i w oczekiwaniu na wieczór siedzieliśmy sobie przy piwku przy barze, a obok nas warszawski fotograf; słońce zachodziło, chmury przesuwały się po niebie, a on bez przerwy ... nie, no nie wytrzymam ... to się nie powtórzy ... o, jakie będzie ujęcie ... i bez przerwy biegał z aparatem na zewnątrz; patrzyliśmy na niego z mężem z pewnym pobłażaniem, a teraz ja sama tak się zachowuję; Twoje zdjęcia godne jakiegoś czasopisma o naturze, podoba mi się zwłaszcza to ostatnie, z czerwonawym odcieniem uschłych nawłoci; pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńMarysiu, to właśnie nawłocie mnie urzekły na tych łąkach, we wrześniu te łąki to było czyste złoto! Ale tak długo się wybierałam, ze wreszcie przekwitły. Może w przyszłym roku mi się uda, o ile wcześniej nie wybudują tam galerii.
UsuńBywaj zdrowa :)