niedziela, 29 grudnia 2013

Komin

Dawno temu kupiłam w lumpeksie wielkie swetrzysko, przynajmniej trzy rozmiary za duże. Ale też nie zamierzałam go nosić, spodobała mi się melanżowa włóczka, dlatego kupiłam go z zamiarem sprucia i przerobienia ;) I tak oto powstał komin:



Urokiem melanżowych włóczek jest kłopot z odwzorowaniem ich rzeczywistych kolorów na zdjęciu. Poniższe zdjęcie jest bliższe prawdy.



Komin gotowy, na druty "wskoczyła" kolejna chusta a tu zimy nie widać. Może nowy rok będzie łaskawszy.
Pozdrawiam serdecznie :)

4 komentarze:

  1. Maniu, pięknie Ci wyszedł ten komin.Uwielbiam melanże, a ta włóczka ma bardzo ciekawe kolorki. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękny komin, znakomite zestawienia kolorystyczne - mogą się podobać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniały komin ! Cudowna włóczka - melanż idealny :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Aniu, Antonino, KAsiu - dziękuję za miłe słowa. Właściwie to jest druga wersja komina, pierwsza zrobiłam na zbyt cienkich drutach i wyszła sztywna i zbita, dlatego sprułam ją i zrobiłam od nowa drutami 7mm
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń