... zwłaszcza te w Bieszczadach (...)" Jednego z nich można wylicytować na aukcji WOŚP. Anioł jest całkiem spory, ma ok. 42cm wzrostu a jak przystało na bieszczadzkiego przedstawiciela tego rodu, odziany jest w ciepłą, dzierganą tunikę i gustowne filcowe botki. Mam nadzieję, że trafi w zacne ręce sprawi komuś radość. Link do licytacji znajduje się tutaj Zapraszam, cel jest szczytny.
Fajny. Zapomniałam o WOŚP. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńbardzo fajny aniołek :) i ten sweterek - rewelacyjny :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAniu - nic straconego, wesprzeć WOŚP można na różne sposoby :)
OdpowiedzUsuńZielony Myszaku - ten sweterek robiłam 3 razy, zanim wreszcie mi się odpowiednio wyprofilować ramiona :)
Pozdrawiam Was serdecznie
3 razy? to jak robiłabym chyba z 10 razy i może by się udało :)
UsuńWbrew pozorom łatwiej jest wydziergac coś większego niż takie maleństwo :)
UsuńSzczytny cel, masz, Maniu, dobre serce, a Aniołek bardzo dopracowany, i ma wesołą buzię, i fajne, filcowe walonki; pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńWarto pomagać Marysiu. A ponieważ z kasą u mnie jak zwykle cienko, może chociaz tak pomogę. Anioł ma trochę więcej "ciała" niż klasyczny tildowy, no ale to w końcu porządny bieszczadnik, nie zdmuchnie go byle halny :)
OdpowiedzUsuńSerdeczności