sobota, 18 stycznia 2014

Małe przyjemności

Rozczarowuje mnie tegoroczna zima. Zamiast sypnąć szczodrze śniegiem i ścisnąć mrozem, prezentuje nam rozmemłane oblicze: ciemne poranki, mżawkę i ogólną burość.
Aby przetrać ten ponury czas zawieszenia, trzeba sobie koniecznie poprawić humor małymi przyjemnościami. U mnie są to biżutki, których dawno nie robiłam.




"Beskidzka" bransoletka, nazwana tak z uwagi na zdjęcie umieszczone pod szklanym kaboszonem, na którym są moje ulubione pola bałuciańskie.



Oraz broszka w stylu retro z kameą. Drobiazgi ale cieszą :) W planach są kolejne "poprawiacze nastroju", więc może jakoś doczekam do wiosny.

Pozdrawiam serdecznie

5 komentarzy:

  1. umilacze wyczekiwania na zimę super :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ładna bransoletka z kamerką. A broszka jest dla eleganckiej kobitki. Fajnie jest umieć robić biżuterię. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Tynko, Aniu - dzięki za dobre słowo. Robienie biżuterii wcale nie jest trudne, np. taką broszkę robi się w 5min, przyklejając kameę do bazy. Warto spróbować :)
    Pozdrawiam Was serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  4. Broszka z kameą bardzo ładna, już widzę damę w stylu Elizy Orzeszkowej, z wysoko upiętymi włosami i wysokim kołnierzykiem białej bluzki, i kameą oczywiście; czy te pola bałuciańskie to z Twoich zdjęć? sama zrobiłaś? ciekawe techniki, pracujesz jak cierpliwy złotnik, a masz taką lupkę w oku do misternych robótek? i cążki, i pincetki? wypuszczałam w nocy Gucia do ogrodu, przez okno, a tam rzęsista ulewa, ach, jak szumiało, jak w lecie, tylko że o tej porze to powinno cichutko płatkami białymi sypać; pozdrawiam Cię, Maniu, serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak Marysiu, pola wycięte z mojego zdjęcia, przyklejone na gotową bazę a na to szklany kaboszon. Cały sekret to klej Magic, który po wyschnięciu robi się przezroczysty.
    U nas tez deszczowo ale ja wciąż mam nadzieję, ze ta prawdziwa, śnieżna zima do nas przyjdzie :)
    Serdeczności

    OdpowiedzUsuń