Siostrzeńca mojego jedynego generalnie interesuje piłka w każdej postaci. Czasami jednak przejawia też inne zainteresowania, na przykład ostatnio zafascynował się mrówkami. A że przewlekła infekcja górnych dróg oddechowych uniemożliwia mu obserwacje w terenie (tak, tak, pierwsze mrówki już się u nas pokazały), ciotka uszyła mu filcową mrówę :)
Mam tylko nadzieję, że Jan nie zażąda całego mrowiska :)
Pozdrawiam serdecznie
Fajna mrówka. Jednak radość dziecka jest nieoceniona. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziecko bawiło się nią cały jeden dzień, sukces :) A mrówka ma niestety braki - zapomniałam o czułkach, trzeba będzie dorobić :)
OdpowiedzUsuńSerdeczności
Co tam chowasz jeszcze w zanadrzu, Maniu! bo dla Ciebie nie ma trudnych rzeczy do zrobienia, pewnie przyjdzie kolej na tarantulę, krokodyla, albo dinozaura; widać, że kochasz swego siostrzeńca; pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńWiesz Marysiu, ubolewam że nie mam siostrzenicy, mogłabym się twórczo wyżyć :) Jaśka głównie interesuje sport i niezmiernie rzadko miewa rękodzielnicze zachcianki. Może w szkole mu się odmieni. A ze zwierząt szylam kiedyś mamuty, na życzenie synów koleżanki.
UsuńPozdrawiam serdecznie
Witam :) Fantastyczna mrówka! Trafiłam do Ciebie, z google jak szukałam informacji o czasopiśmie Mollie potrafi :) Chciałabym dołączyć się do obserwacji, ale wyskakuje mi jakiś błąd ;( Pozdrawiam cieplutko, wrócę na pewno jak już problem się naprawi :) Zapraszam tymczasem do siebie :) Ania
OdpowiedzUsuńAniu dziękuję :) Niestety nie wiem jak zaradzić z problemem dołączenia do obserwacji, miejmy nadzieję, że to chwilowe kłopoty.
UsuńPozdrawiam serdecznie
Genialna mrówa!
OdpowiedzUsuń