poniedziałek, 22 sierpnia 2011

Od Rusal do Jana czyli święto muzealne w Zyndranowej



Niespodziewanie spędziłam wczorajsze popołudnie w Zyndranowej. Niespodziewanie, bo B. odwiedziła wreszcie rodzinne strony a gdy usłyszała, że w Zyndranowej zaśpiewa Julia Doszna, zapaliła się do pomysłu wycieczki.



W Zyndranowej powitał nas bocian. Podobno bociany szykują się juz do odlotu a ten wyglądał na bardzo zadomowionego.




Na scenie prezentował się chyba słowacki zespół, z bardzo charyzmatyczną wokalistką









Artyści prezentowali swoje wyroby





Skusiłam się na gliniane kolczyki i wisiorek z liściastym motywem



Niestety wśród wystawców zabrakło twórców soroczek a liczyłam, że podglądnę jakieś ciekawe wzory. Nie można też było zwiedzać muzeum, dlatego prezentuję efekty podglądania przez okno :)













Udało nam się zobaczyć występ Julii Doszny, która podobno miała klopoty z gardłem, dlatego śpiewała "na raty"

Miłego tygodnia :)

9 komentarzy:

  1. Maniu, wspaniałe popołudnie w takiej "ludowości", bardzo lubię śpiew Julii, nauczyłam się "Oj, tam na hori cyhany stojały" albo "Łem sobi za horku zajdu, tam sobi fraira znajdu", "Na kiczeri", głos ma czysty jak dzwoneczek.
    Bardzo piękne stoiska z wyrobami, ta ściana z odnalezionymi krzyżami, ikony, przecudne chyże, no i to niebo bez jednej chmurki, udała się impreza. Tak mi się wydaje, że na Twojej glinianej biżuterii są odciśnięte same żyłki z liści, może się mylę, serdeczności, pa.

    OdpowiedzUsuń
  2. "Na kiczeri" pani Julia śpiewała :) Byłam kiedyś na koncercie kolęd łemkowskich w jej wykonaniu, bardzo piękne.
    Owszem, na moich biżutach odciśnięte są żyłki listków, były też motywy przypominające wrotycz i koper, bardzo pomysłowe :)
    Już za tydzień będa w Krośnie Karpackie klimaty i festiwal wina, którym towarzyszy jarmark twórców ludowych róznej maści, zapraszam :)
    Pozdrawiam serdecznie :)
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne zdjęcia, fajnie musiało być

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję :)
    Było bardzo fajnie tylko szkoda, ze nie byłyśmy od poczatku imprezy.
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Byłam tam trzy lata temu. Zyndranowa to koniec świata, ale pięknny koniec świata:-) Miło znowu powspominać
    Pozdrawiam serdecznie
    Lusi

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo piękny koniec świata :)
    Pozdrawiam i ja :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zyndranowa is the best wiem bo jeżdżę tam od 14 lat no czyli od moich narodzin. A tak częasto ponieważ większa część Zyndranowy to moja rodzina a cała reszta to zajomi i przyjaciele, fajnie jest znać całą okolicę i wszystkich mieszkańców i razem z nimi do 00.00 siedzieć pod domem ludowym lub grać w siatę albo w nożną ;p pozdrawiam ludzi którzy lubią tam jeździć ! może kiedyś się spotkamy ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo możliwe :)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń