Zaplanowałyśmy z Nuną jesienny urlop w Bieszczadach, bo jak wiadomo najpiękniejsze widoki są tam gdy płoną buki. Obserwowałyśmy z uwagą prognozy pogody i uradziłyśmy, że drugi tydzień października będzie najlepszy. Trasy opracowane, pogoda zamówiona a z wyjazdu nici - nie dostałam urlopu. Na pociechę wybrałyśmy się wczoraj z naszym PTTKiem podziwiać zachód słońca z Połoniny Caryńskiej. Ale zanim wdrapaliśmy się na Połoninę, odwiedziliśmy ruiny zamku Sobień.
Kolejny przystanek przy Kapliczce Szczęśliwego Powrotu
Następnym punktem programu był Rezerwat Sine Wiry, jednak kilka osób wyraziło chęć uczestnictwa w odpuście w Łopience, dlatego podzieliliśmy się na grupy. Byłam już i na Sinych Wirach i w Łopience ale wybrałam odpust.
Tłumy przybyły pokłonić się Łopieńskiej Pani: turyści, miejscowi, wycieczki autokarowe, bieszczadzkie zakapiory, był tez pustelnik Jano. Trafnie to podsumował ksiądz na zakończenie mszy św. - Pan Bóg wezwał pewnego razu św. Piotra i czynił mu wyrzuty, że wpuszcza do nieba dziwnie odzianych, potarganych ludzi. Reprymenda nie pomogła, oberwańców w niebie przybywało, wreszcie Bóg zagroził św. Piotrowi, że przekaże jego zadanie w bardziej godne ręce. Św. Piotr przyparty do muru przyznał wreszcie, że wywiązuje się z obowiązków ale gdy tylko się odwróci, Matka Boża wpuszcza do nieba podejrzany element. Zatem cała nadzieja w Matce Bożej :)
zdziczała jabłoń |
nad nieistniejącą wsią można jeszcze dostrzec dawny układ pól |
Na zakończenie jeszcze piosenka
A o tym, jak czekaliśmy na zachód słońca na Połoninie Caryńskiej napiszę niebawem
Pozdrawiam serdecznie :)
Dziękuję za zdjęcia,tęsknie za Bieszczadami, za Łopienką, wiele lat temu będąc na studiach spędzałam wakacje w bazie studenckiej Łopienka. W przyszłym rok jadę. Koniec kropka. Pozdrawiam AA
OdpowiedzUsuńCudne widoki :)
OdpowiedzUsuńDzięki za dobre słowo :) Byłam tego lata w bazie studenckiej w Łopience http://manufakturacudow.blogspot.com/2013/07/co-sie-odwlecze-to-nie-uciecze.html bardzo sympatyczni ludzie tam urzędują i ajk widac na zdjeciach pomysłowi :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Was serdecznie
Ależ ładne widoki z Sobienia, mgiełka nad Sanem ... i pogoda dopisała na odpuście, bo zazwyczaj, jak oglądałam zdjęcia z poprzednich, to lało jak z cebra; ciekawam tego zachodu słońca na Caryńskiej, zdążyliście przed zupełnym zmrokiem do autobusu? a teraz posłucham sobie piosenki; pozdrawiam serdecznie, Maniu.
OdpowiedzUsuńMarysiu zdążyliśmy, nawet nie trzeba było czołówek zapalać. Relacja niebawem, jak tylko zdecyduję się które zdjęcia wybrać :)
UsuńSerdeczności