niedziela, 9 czerwca 2013

Jak się zgubić w lesie czyli zgubne skutki chodzenia na skróty

Umówiłyśmy się z Nuną na Przymiarkach. Ona miała iść z Iwonicza Zdroju a ja na około bo z Rymanowa przez Kalwarię a potem skrótem z Mogiły. Oczywiście wyszłam dużo wcześniej, miałam zadzwonić jak już będę schodzić z Mogiły. Droga z Rymanowa bardzo przyjemna, zaczyna się za kościołem p.w. św Wawrzyńca na Kalwarii, po drodze można zobaczyć kila stacji drogi krzyżowej fundowanej jeszcze przez Potockich, założycieli Rymanowa Zdroju.



A dalej wiedzie przez malownicze łąki







Kopiec i Zamczyska

Ta polana wśród lasów to Wołtuszowa
Widok spod wyciągu na Posadę

A dalej był las na Mogile, pachnący oszałamiająco po ostatnich deszczach a w nim bardzo błotnista droga. Doszłam do czerwonego szlaku - okolicy trwa wycinka, nie oszczędzono nawet drzewa z zaznaczonym szlakiem. Ciekawe, jak długo się ten pieniek ostanie.


Kawałek dalej znalazłam drogę, która wedle mapy powinna mnie zaprowadzić do zielonego szlaku na Przymiarki. Po drodze minęłam coś takiego, chyba pomnik?



A później na wyrębie chyba źle skręciłam, bo nic mi się nie zgadzało z mapą, zeszłam więc baaardzo błotnista drogą zrywkową do Deszna i tam właśnie spotkałam się z Nuną. Oczywiście uciekł nam autobus i szłyśmy do Rymanowa ( to już chyba tradycja). Tak więc nie warto szukać skrótów w lesie :)
Dobrego tygodnia ;)


4 komentarze:

  1. No tak, "kto drogi skraca, ten do domu nie wraca", już doświadczyłam parę razy skrótów, czy to "czołgiem" leśnymi duktami, czy chaszczując przez las; a błoto teraz wszędzie, po takich ulewach; czy ta racjonalna gospodarka leśna nie potrafi oszczędzić chociaż jednego drzewa znakowanego? dobrze, że pozostawiono pieniek, bo potrafią odwrócić znak do ziemi, żeby nie było widać; ależ widoki, jakie łąki, warto było ubłocić się po pachy; pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobno w piątek w tych okolicach było oberwanie chmury, widać było na leśnej drodze jak woda szorowała w dół wypłukując kamienie.
      Zbłądzenie mnie nie zniechęciło do szukania skrótu, wybiorę się kiedyś od drugiej strony, może jesienią jak już się tam skończy wycinka :)
      Widoki rzeczywiście zacne a mało kto tamtędy chodzi nawet przy niedzieli - spotkałam tylko dwoje sympatycznych jeźdźców, którzy mnie namawiali na przejażdżkę.
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  2. Piękne tereny. Muszę tam zawitać, koniecznie. Droga istotnie błotnista, na szczęście wszystko sie dobrze skończyło. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W końcu byłam kiedyś harcerką :)
      Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń