sobota, 26 października 2013

Jaśliskie kapliczki

Mamy z B. zwyczaj jeżdżenia w Bieszczady ulubioną drogą przez Komańczę. Gdy przejeżdżamy przez Posadę Jaśliską, wypatruję na pagórku po prawej stronie czerwonego dachu kapliczki i wzdychając "jakiż stamtąd musi być widok na Jaśliska" obiecuję sobie kiedyś tam się wybrać.
Zamiar ten udało mi się wreszcie zrealizować w zeszła niedzielę, wraz z Nuną.
Po drodze odwiedziłyśmy cerkiew w Króliku Wołoskim.







Zaparkowałyśmy na jaśliskim ryneczku i spacerkiem poszłyśmy w kierunku kapliczki na Przedgórzu


Widoki z polnej drogi rzeczywiście zacne

po lewej stronie Ostra, po prawej Piotruś
Jaśliska
Kamień nad Jaśliskami
I oto przed nami cel wizyty


W środku zastałyśmy starszą panią


Tego dnia mocno wiało, wiatr potargał nawet chmury :)


Kto ma sokoli wzrok, wypatrzy na poniższym zdjęciu ( w prawym górnym rogu ) biały punkcik - następny punkt naszej wycieczki, słynną "winną" kapliczkę


Po drodze mijamy kapliczkę "Na Sołtystwie", pod którą jest źródełko z cudowną wodą


I już jesteśmy "U Jana". W tle widać Banię Szklarską


Jeszcze widok z Kamieniem i Jaśliskami w tle...


... i galopkiem wracamy do Jaślisk, żeby zdążyć jeszcze na mszę w Rymanowie. W biegu uwieczniam jeszcze kapliczkę Na Szwedzkim Kurhanie.


Spędziłyśmy bardzo miłe popołudnie. Te okolice, choć bardzo malownicze, nie są często odwiedzane przez turystów. Może to i dobrze? Dzięki temu nie zatraciły swego charakteru.
Wracając snułyśmy plany, gdzie by tu jeszcze się wybrać, bo nie byłyśmy jeszcze na Kamieniu, Piotrusiu a i pasmo graniczne kusi. Tyle ciekawych miejsc przed nami :)
Więcej na temat jaśliskich kapliczek można przeczytać na stronie Zespołu Karpackich Parków Krajobrazowych   http://www.parkikrosno.pl

Pozdrawiam serdecznie

P.S.
A na mszę spóźniłyśmy się tylko 3min choć Nuna pędziła jak Hołowczyc. Wszystko przez niedzielnego kierowcę, który w Rymanowie Zdroju wytoczył się przed nas i jechał 20km/h doprowadzając nas do rozpaczy.

5 komentarzy:

  1. Piękne - muszę kiedyś się tam wybrać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Antonino, Aniu - rzeczywiście jest tam pięknie, dziko i cicho, jak to w Niskim :)
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  3. Ta droga przez Komańczę jest przecudna, rzadko nia jeździmy, ale zawsze się zachwycamy; ciekawa jest ta kapliczka na Szwedzkim Kurhanie, stara jakaś; widoki bajkowe, jak ze starych sztychów, i jak u nas, tylko modrzewie barwią się na żółto; a ja nie byłam jeszcze w Jaśliskach, choć tyle o nich czytałam ... pozdrawiam, Maniu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I już nie straszy dziurami a i ruch trochę mniejszy :) Bliźniacza kapliczka jest na Przełęczy Szklarskiej. Koniecznie odwiedź Marysiu Jaśliska, tu ma się wrażenie, ze czas się zatrzymał. w niedzielne popołudnie na rynku cisza aż dzwoniła, tylko kilku panów jakby żywcem wyjętych z "Wina truskawkowego" raczyło się bursztynowym trunkiem pod sklepem :)
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń