Jak tylko zrobiło się odrobinę cieplej i można było zamienić zimową kurtkę na nieco lżejszą okazało się, że nie mam do niej odpowiedniej chusty! Bo zielona chusta do czerwonej kurtki raczej nie pasuje, połączenie zieleni z czerwienią toleruję jedynie w dekoracjach bożonarodzeniowych.
Sięgnęłam więc po szydełko, szary akryl i wydziergałam drugą wersję ulubionej chusty Uwinęłam się w tydzień bo i wzór już opanowany i włóczka grubsza. Co prawda tym czasie z zimnego przedwiośnia zrobiła się gorąca wiosna i chusta stała się nie potrzebna, ale jakoś mnie to nie martwi :)
Świetne zestawienie kolorystyczne, koralowy z szarym, i jeszcze obok to zdjęcie z Florkiem, malina; chustę można narzucić na ramiona w chłodniejsze dni, będzie jak znalazł; pozdrawiam słonecznie.
OdpowiedzUsuńŚwietna Maniu. Niczym przyjaciel, zawsze jest pod ręką. Buziaczki
OdpowiedzUsuńŚwietna chusta :-) Wzór bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Marysiu, Aniu, Kasiu - dziękuję :) Chusta na pewno się przyda, jestem zmarzluchem i czasem nawet latem wieczór opatulam się jakąś chustą, bo mi zimno po plecach.
OdpowiedzUsuńA link do wzoru jest w poście o zielonej chuście.
Miłego weekendu :)