O zdradliwości kwietniowego słońca przekonałam się na własnej skórze, wystarczyło kilka godzin w plenerze a moja twarz przypomina dojrzałego pomidora (szczególnie nos!). Szukałam wiosny na Przymiarkach a że miałam dużo czasu, poszłam na około - z Królika do Bałucianki, przez lubatowskie łąki na Przymiarki i zeszłam do Rymanowa Zdroju.
|
Pola nad Bałucianką |
|
|
|
Cerkiew w Bałuciance |
|
|
Na miedzach leżą jeszcze resztki śniegu |
|
|
Lubatowa |
|
|
|
Cergowa | | | | | | | | | | | | | | | | | | |
Zamiast iść na Przymiarki, skręciłam w lewo na lubatowskie łąki, w poszukiwaniu kapliczki, którą widziałam na zdjęciach m.in. na forum beskid-niski
|
Widok na Krosno z Przymiarek |
|
|
Deszno |
|
W lesie już kwitną łany żywców |
|
|
Dobrej niedzieli :)
Ale tam ładnie. Aż dech zapiera.
OdpowiedzUsuńWyprowadzam się z zachodu! Tylko kiedy?
Pozdrawiam
To może chociaż urlop w Beskidzie Niskim? Tu można wędrować cały dzień i nikogo na szlaku nie spotkać :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Jeszcze śnieg zalega w głębokich bruzdach, a już nieśmiało zielenią się pola, i traktory wyjechały do pracy w polu; słońce opala niepostrzeżenie, też musnęło mnie w sobotę przy sadzeniu drzew; marzy mi się wędrówka, a tu nie ma kiedy; piękny Beskid Niski, troszkę jakby u nas; pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńOj tak Marysiu, przyroda i rolnicy nadrabiają zaległości przez spóźnioną wiosnę, na Przymiarkach przywitał mnie ogromny klucz dzikich gęsi a w lesie tak głośno, kukułki, dzięcioły, zięby i inne niezidentyfikowane ptaszki. Pięknie jest i mam nadzieję, że na majówkę zakwitną drzewa bo w planach szlak kurierów beskidzkich przez ulubiona Wołtuszową :)
OdpowiedzUsuńDobrego tygodnia :)
P.S.
Na szczęście opalenizna trochę już zeszła, tylko nos jeszcze trochę czerwony :)
Widzieliśmy wiosnę w Beskidzie Niskim właśnie w sobotę. Taki mały spacerek z Bartnego do Kątów, naszym ulubionym, czerwonym szlakiem. Pięknie i jak na Beskid Niski bardzo tłoczno było, już w bacówce spotkaliśmy sporą grupę turystów, nasza grupa też liczyła z 50 osób i z przeciwnej strony siedem osób szło, tłok:) wszyscy wyszli wiosny szukać :)
OdpowiedzUsuńWszystko to już niebawem opiszemy, a za miesiąc znów wrócimy na szlak.
Pozdrawiamy serdecznie i trochę zazdrościmy Ci Twojego Beskidu.
Bartne - piękne okolice :) Niebawem ma się ukazać monografia Bartnego, jeden z jej autorów zapowiadał ją jeszcze jesienią.
OdpowiedzUsuńTak liczne grupy na szlakach w Niskim to rzadkość, przynajmniej w moich stronach. Chociaż mnie ostatnio bardziej pociągają wędrówki poza szlakiem :)
Udanych wypraw :)