Przyznaję się bez bicia - niczego ostatnio nie uszyłam ani nie wydziergałam. Nie potrafię się skupić na niczym poważnym bo... zakochałam się :) Włóczymy się z obiektem moich westchnień po okolicznych łąkach i bezdrożach, ku uciesze Florka, który nam towarzyszy.
|
w oddali kościół w Korczynie |
|
Obiekt moich westchnień ma na imię Nikon i jest absolutnie cudowna lustrzanką :) I bez obaw, jak się nim nacieszę i przetestuję wszystkie funkcje, wrócę do rzeczywistości - stosik włóczek i kilka ciekawych wzorów już czekają :)
Miłego weekendu!
Jutro zobaczę zdjęcia na komputerze, bo są boskie. A fotografować masz co, bo otaczają Cię piękne tereny. Buziaczki.
OdpowiedzUsuńJuż je zobaczyłam. Rób Maniu i pokazuj. Piękne krajobrazy są wokół Ciebie.
OdpowiedzUsuńCudne robisz zdjęcia. I w ogóle i w szczególe. Piękne.
OdpowiedzUsuńBędę tu wpadać jeśli pozwolisz.
Pozdrawiam. Ola.
Aniu, Aleksandro - dziękuję :) Widoków u nas dostatek więc jako lokalna patriotka udostępniam je i zachęcam do odwiedzenia naszych stron też w realu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Was serdecznie :)
Maniu, to jest poważne zaniedbanie, a gdzie Florek? nie rozpracowałam tych wszystkich sztuczek fotograficznych, najczęściej włączam tryb "auto", chociaż czasami jakiś kwiatek albo motylka łapię w obiektyw zgodnie z opcją; świetnie wychodzą Ci te próby, mnie też ogarnia rozkojarzenie, ale jesienne, a to nie to samo, co zakochanie; serdeczności ślę, Maniu, i stanowczo domagam się zdjęć Florka, pa.
OdpowiedzUsuńMarysiu, popełniłam kilka zdjęć Florka nowym cudeńkiem ale gadzina się wierciła albo wręcz oblizywała obiektyw i są nieostre! Zrehabilituję się :)
UsuńPozdrawiam serdecznie :)